Jak wiadomo, skok z jedenastego piętra (Aaa… Bum!) różni się od skoku z pierwszego kolejnością (Bum! Aaa…). Analogiczne rozróżnienia wprowadza EN 60204-1,[1]PN-EN 60204-1:2018 Bezpieczeństwo maszyn. Wyposażenie elektryczne maszyn. Część 1: Wymagania ogólne definiując tzw. „kategorie zatrzymywania” (których nie należy mylić z innymi kategoriami, w szczególności z określającymi strukturę układu sterowania w skali od KAT B do KAT 4, zdefiniowanymi przez ISO 13849-1[2]PN-EN ISO 13849-1:2016 Bezpieczeństwo maszyn. Elementy systemów sterowania związane z bezpieczeństwem. Część 1: Ogólne zasady projektowania).

Rozdział 9.2.2 określa te kategorie następująco (dla jasności usunięto pewne niepotrzebne fragmenty definicji):

kategoriaopisilustracja[3]definicje są na tyle proste, że ilustracje nie powinny być potrzebne, ale widywałem już tak dziwne wykresy na różnych prezentacjach, że zamieszczam na wszelki … Continue reading
0zatrzymanie przez odłączenie zasilania elementów napędowych
1zatrzymanie przy zasilaniu podłączonym, następnie odłączenie zasilania
2zatrzymanie przy pozostawieniu zasilania elementów napędowych
kategorie zatrzymywania wg EN 60204-1

Ważny element powyższych definicji to „elementy napędowe”. Zatrzymanie nie dotyczy oświetlenia ani wentylacji, lecz tych elementów, które powodują (niebezpieczne) działanie maszyny. Oczywiście, czasem zachodzi też potrzeba zatrzymania wentylatora.

Kategoria 0 to najprostszy układ sterowania. Ale zastosowanie kategorii 1 (czyli aktywnego hamowania) może być konieczne, gdy maszyna zatrzymywałaby się bardzo długo (szlifierka może kręcić się ponad minutę po wyłączeniu), co prowadzi do niekontrolowanych zagrożeń (ściernica samą bezwładnością nie przetnie detalu, ale rękę — jak najbardziej). Wreszcie kategoria 2 może się przydać, gdy powstrzymanie ruchu wymaga dostarczania energii, np. jeśli detal utrzymywany jest ssawkami próżniowymi.

Która kategoria jest najlepsza? Czy w ogóle można takie pytanie postawić? Mówiąc o bezpieczeństwie maszynowym — można. Kategoria 2 wymaga ciągłego zasilania, jest więc najbardziej zawodna (z tego powodu nie może być stosowana do zatrzymywania awaryjnego — „grzyb” musi powodować zatrzymanie w kategorii 0 lub 1, tzn. doprowadzić do odłączenia zasilania). Z tego samego powodu kategoria 1 wydaje się mniej pewna niż 0. Jeśli więc da się zastosować hamulce, które działają automatycznie po odłączeniu zasilania, będzie to pewniejsze rozwiązanie niż np. hamowanie falownikiem. Nie zawsze się da.

A czy da się zawsze stosować kategorię 0 lub 1 do zatrzymywania awaryjnego? Weźmy pod uwagę wspomniane ssawki. Jeśli po naciśnięciu przycisku do zatrzymywania awaryjnego nastąpi upadek sporego detalu, to zatrzymanie awaryjne nie spełni swej podstawowej roli — zmniejszenia ryzyka. Albo jeśli zatrzymanie awaryjne suwnicy spowoduje upadek utrzymywanego elektromagnesem ładunku? Odpowiedź została już jednak podana: musi się dać. Dlatego stosuje się ssawki, które po odłączeniu próżni utrzymają detal co najmniej minutę, nie krócej, niż czas wymagany do opuszczenia strefy niebezpiecznej (EN 415-10[4]PN-EN 415-10:2014 Bezpieczeństwo maszyn pakujących. Część 10: Wymagania ogólne/5.10.2.2.3:1.c); dlatego zamiast elektromagnesów stosuje się magnesy stałe. Jeśli z jakiegoś powodu się nie da, to jest to istotny, wymagający zmiany błąd konstrukcyjny maszyny.

Image by Filip Kruchlik from Pixabay

Możemy wysyłać powiadomienia o nowych publikacjach na podany adres email.

Bez obaw! Nikomu nie udostępnimy podanego adresu. Dodatkowe informacje na stronie ocena-ryzyka.pl/dyskrecja/

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

  −  5  =  3